W tym odcinku zajmiemy się podstawową wiedzą teoretyczną niezbędną do tego, by świadomie podejść do realizacji ujęć w technice timelapse, a także uniknąć podstawowych błędów, które mogą być źródłem frustracji.
W tym odcinku zajmiemy się podstawową wiedzą teoretyczną niezbędną do tego, by świadomie podejść do realizacji ujęć w technice timelapse, a także uniknąć podstawowych błędów, które mogą być źródłem frustracji.
Zabierając się do robienia timelapse’ów warto zrozumieć zagadnienie kąta otwarcia migawki (ang. shutter angle). W tradycyjnej technice filmowej taśma filmowa w kamerze jest przesuwana pomiędzy każdą kolejną klatką, po czym następuje otwarcie migawki. W odróżnieniu od aparatów fotograficznych migawka w takiej kamerze nie jest przesuwna, tylko obrotowa, a dodatkowo możemy sterować stopniem jej otwarcia.
Teoretycznie migawka może być otwarta w zakresie od 0° do 360°. Kąt otwarcia migawki decyduje o tym, jak duża część czasu pomiędzy kolejnymi klatkami zostanie wykorzystana na naświetlanie.
Przy założeniu, że kamera filmuje z prędkością 24 klatek na sekundę, czas naświetlania pojedynczej klatki może wynosić maksymalnie około 1/24 sekundy. Może też być krótszy.
Co to oznacza w praktyce? Otóż im większy kąt otwarcia migawki, tym większe jest rozmycie obrazu spowodowane ruchem filmowanych obiektów.
Tradycyjna kinematografia operuje “normalną” migawką 180°. Migawka otwarta na 360° spowoduje bardzo duże rozmycie obrazu, a migawka przymknięta do kilkunastu stopni spowoduje, że obraz będzie ostry (nieporuszony), ale ruch nie będzie płynny.
Więcej na ten temat możesz przeczytać w artykule o shutter angle na wikipedii
Shutter angle ma kluczowe znaczenie w timelapse. Powinniśmy świadomie dobrać timelapsowy odpowiednik shutter angle do rezultatu, jaki chcemy osiągnąć, czyli mówiąc wprost – świadomie decydować o tym, jaki będzie stosunek długości naświetlania klatek do odstępów pomiędzy nimi. Ten stosunek nazwę to roboczo “relatywnym czasem naświetlania” (RCN).
Mamy przecież możliwość robienia jednej klatki z czasem naświetlania 1/125s co 1 minutę, a także naświetlania klatek o prawie 1min. długości co minutę.
Robiąc ujęcia statyczne (czyli takie, w których kamera pozostaje w bezruchu) możemy w miarę dowolnie sterować RCN. Jeśli chcemy mieć naturalny ruch, to RCN rzędu 50% jest zalecany. RCN rzędu 100% da nam bardziej rozmyty ruch. Jednakże w przypadku ujęć z ruchem kamery (panoramą lub jazdą) albo ujęć, na których mamy relatywnie duże i poruszające się obiekty, musimy zwrócić szczególną uwagę na RCN. Moim zdaniem przy takich ujęciach zdecydowanie nie należy schodzić poniżej ~33% RCN, gdyż ruch będzie niepłynny i poszarpany. RCN rzędu 50% – 100% da nam płynny ruch z większą lub mniejszą ilością rozmycia (motion blur).
Kolejny problem, z którym zetknie się każdy początkujący adept timelapse’ów związany jest z migotaniem obrazu (ang. image flicker). Ten temat dotyczy przede wszystkim DSLR-ów i możemy wyszczególnić 2 główne powody migotania obrazu:
Jeśli fotografujemy w trybie półautomatycznym lub całkowicie automatycznym, a o parametrach ekspozycji decyduje automatyka aparatu, może zdarzyć się, że pomiędzy kolejnymi klatkami nastąpią niedokładności pomiaru. Są one na tyle małe, że przy fotografii obraz wydaje się prawidłowo naświetlony, ale już podczas składania filmu błędy pomiaru światła spowodują migotanie obrazu.
Jeśli zależy nam na korzystaniu z automatyki, proponuję pomiar światła ustawić na punktowy i próbkować obszar, który wiemy, że będzie najmniej podatny na przypadkowe zmiany. Filmując zachód słońca ustawmy pomiar światła na fragment kadru inny niż chmury czy niebo – np. na fragment drogi. Wyeliminuje to migotanie spowodowane uśrednianiem pomiaru dla całego kadru albo zmieniającą się jasnością przepływających chmur.
Jeśli możemy zrezygnować z automatyki – tym lepiej. Przy pracy w trybie manualnym i ręcznie sterowanej ekspozycji eliminujemy całkowicie tę przyczynę migotania.
Drugim powodem migotania jest niedokładność pracy przysłony. Standardowo większość lustrzanek pracuje przy całkowicie otartej przysłonie, po czym jest ona zamykana w momencie robienia zdjęcia. Po zrobieniu zdjęcia przysłona otwiera się ponownie. Problem w tym, że przysłona ustawiona na F/11 nigdy nie trafia idealnie w to samo miejsce. Tak jak poprzednio, niedokładność ta nie spowoduje złej ekspozycji pojedynczego zdjęcia, ale uwydatni się w sekwencji powodując migotanie. Co możemy z tym zrobić?
Znasz już podstawowe zagadnienia teoretyczne i wiesz, na co uważać. Prawdopodobnie nie możesz się doczekać pierwszych prób w terenie. Pojawia się pytanie: ile naświetlać?
To zależy od Twojej optyki, aparatu, czułości itd., ale generalnie można podać kilka wskazówek, które pozwolą Ci znaleźć orientacyjne, startowe parametry ekspozycji.
Współczynnik przyspieszenia rzędu 12.5x – 75x, czyli czasy odstępu pomiędzy kolejnymi ekspozycjami rzędu 0.5s – 3s. Zarejestrujesz sylwetki ludzi, jadące samochody. Aby ruch nie był zbyt rozmyty stosuj odpowiednik migawki rzędu 90° – 180°, czyli RCN rzędu 25% – 50%.
Współczynnik przyspieszenia rzędu 100x – 500x, czyli czasy odstępu pomiędzy kolejnymi ekspozycjami rzędu 4s – 20s. Ja większość chmur fotografuję na czasach rzędu 5s – 15s. Dzięki temu uzyskuję spore przyspieszenie, a jednocześnie zrobienie 20-sekundowego ujęcia nie zajmuje mi wieczności. Dla płynnego ruchu stosuj odpowiednik migawki rzędu 180° – 270°, czyli RCN w zakresie 50%-75%.
Nocne ujęcia podczas których chcemy zarejestrować ruch sfery niebieskiej, detale drogi mlecznej itp. wymagają dłuższych czasów naświetlania i większych czułości. Tutaj górna granica zależy od ogniskowej Twojego obiektywu i regionu nieba. Im szersza ogniskowa i im bliżej bieguna północnego fotografujesz, tym mniejsze będzie poruszenie gwiazd w tej samej jednostce czasu, a zatem możesz pozwolić sobie na dłuższe czasy naświetlania.
Moje ujęcia nocne robię na czasach rzędu 15s – 30s, czasami nawet sporo więcej, a kąt otwarcia migawki to ~360° – czyli praktycznie wykorzystuję cały dostępny pomiędzy klatkami czas, by złapać jak największą ilość światła. Staraj się używać szerokokątnych obiektywów, najlepiej w miarę jasnych. Skupiają one światło z większego obszaru nieba na tej samej powierzchni sensora, a zatem łapią więcej światła, niż obiektywy o standardowych ogniskowych czy teleobiektywy.
Z drugiej strony jasne i szerokokątne obiektywy do zdjęć nocnego nieba muszą być bardzo dobrej jakości. Używam m.in. Sigmy 20mm F/1.8, ale jakość optyczna tego obiektywu przy całkowicie otwartej przysłonie jest zdecydowanie za słaba do fotografowania gwiazd. Wychodzi okropna koma oraz astygmatyzm, które sprawiają, że obraz gwiazd poza samym centrum kadru jest bardzo daleki od punktowego. Zamiast kropek albo placków gwiazdy stają się “ptaszkami”, kreskami albo krzyżykami. Żeby uzyskać zadowalający obraz muszę przymknąć ten obiektyw do F/4.
Wielkie dzieki za to wprowadzenie w temat.Przymierzam sie do timelapse i ten tekst na pewno zaoszczedzi mi wielu frustracji i nerwow.Bardzo ciekawa strona.Bede wpadal czesciej.
Dzięki za komentarz, zapraszam! Jeśli masz pytania – pisz. Postaram się pomóc i odpowiedzieć.
Znakomite kompendium wiedzy na ten temat – najlepsze jakie do tej pory znalazłem w sieci. Dzięki was zainteresowałem się tym tematem i mam już pierwsze efekty. Z niecierpliwością czekam na nakręcenie filmu w Tatrach. Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów.
Wielkie brawa dla autora zarówno za to co tworzy, jaki i za wyczerpujące wprowadzenie w tą technikę. Kompendium na pewno pomoże mi w postawieniu pierwszych kroków w timelapse, zaoszczedzając wielu rozczarowań. Będę sledził rozwój strony .
Dziękuję! Zapraszam w przyszłości!
Could you be more specific when you talk about “the hidden 5D options”? Are these available on the 7D too? Where in the menu exactly can you get to them.
Great guide but the English is a bit broken and sometimes I would appreciate more detail on how to do the things you explain.
Looking forward to your response!
Matt, by “Hidden 5D Options” I refer to Live View settings in one of the yellow menus of the camera. You have a few options there – live view can be set to “stills only”, “stills + movie” and depending on this setting you have also the 2nd menu with a few options. I don’t have my camera with me at the moment and can’t recall these exactly, but there is one setting that causes the iris is closed do target value all the time (so you don’t have to press shutter button halfway to close it).
Can you be more specific about broken English? I’d love to correct my mistakes.